Co za niesamowita dynamika! Testowałem kabel Monosaudio P903 przez dwa tygodnie i jestem zafascynowany jego osiągami.

Monosaudio to nowa firma na rynku. Pożyczyłem na testy ich kable zasilające: model P902 oraz P903. Pierwszy opisałem w poprzednim artykule. To gruby potężny kabel o przewodnikach zrobionych z siedmiu litych drutów i łącznym przekroju 5,5mm2. Stawia on na mocny dociążony bas i uporządkowanie sceny. Drugi kabel, model P903 jest bohaterem niniejszej recenzji. Ten z kolei wyróżnia sie niesamowitą dynamiką. Zasuwa jak pendolino :)

 

Kabel zasilający monosaudio P903


Monosaudio P903. Dźwięk

Zanim przejdę do sedna to napisze "dwa słowa" o budowie. Kabel zrobiony jest z posrebrzanej miedzi (a dokładnie jego przewodnik fazowy), co może niejako sugerować, że dźwięk będzie jasny. Przyznam się, że sam obawiałem się tego i podchodziłem przez to do kabla trochę jak do jeża (bo nie lubię rozjaśnienia). Ale jak posłuchałem, co ma on do zaprezentowania, to zamówiłem sobie taki do swojej kolekcji :) Będzie u mnie zasilał streamer!

Zacznijmy więc opis od tej barwy.

Barwa dźwięku - ku mojemu zaskoczeniu nie odczułem uderzenia srebrem. Nie było wyraźnego rozjaśnienia. Dźwięk uległ jedynie delikatnemu podświetleniu. Minimalnemu. Powiedziałbym, że było ono mniejsze niż w Furutechu Ag314 i zdecydowanie mniejsze niż w Supra Silver. Było to bardzo subtelne i zupełnie nie powiedziałbym, że to kabel posrebrzany. Co ciekawe, na kabel były nałożone wtyki rodowane (też firmy Monosaudio), co już w ogóle powinny dać jasną prezentacje a tu sie okazało, że była pełna kultura. Bardzo przyjemnie to brzmiało, bez krzty męczliwości. Powiedziałbym, że barwa była neutralna z jednym plusikiem w stronę słońca.

Dynamika - jak wspomniałem na początku, dynamika to coś, co wyróżnia kabel sposób innych. Muzyka zasuwa jak torpeda. Miałem nawet wrażenie, że w piosenkach pojawiły sie jakieś dodatkowe dźwięki napędzające rytm. Fenomenalnie mi sie tego słuchało. Nie wiem jak inni ale ja lubię taka prezentację.

Wielotorowość dźwięku - jest to pewna cecha, która wymyśliłem kiedyś na potrzeby innego kabla ale tutaj idealnie ona pasuje. Chodzi o to, że słuchając muzyki miałem wrażenie, jakby dźwięk wychodził z 10 małych głośniczków na raz. Wszystko było jakby zdublowane czy wręcz powielone. Był to swoisty "prysznic muzyczny" złożony z wielu równoczesnych strumieni. No rewelacja. 

Scena muzyczna - szerokość sceny jest dość duża i jest większa niż przy drugim kablu firmy Monosaudio. Po bokach mamy więcej gitar. W kategoriach globalnych rozpiętość grania jest na dobrym poziomie. Prezentuje sie znacznie lepiej niż większość konkurencji w swoim przedziale cenowym. Jednak, gdy podłączyłem Furutecha TCS31 czy S032N to Monosaudio nieco im ustąpiło. Ale było jedynie o krok za nimi. Z kolei w porównaniu do Furutecha 314 AG grało to zdecydowanie szerzej.

Podobała mi sie konturowość dźwięku. Było tu bowiem coś takiego, że czułem wyraźne kontury poszczególnych instrumentów, zwłaszcza gitar. Szarpnięcia strun były ładnie zarysowane (choć nieagresywne). Przy modelu P902 były one nieco złagodzone (bardziej miękkie i zaokrąglone). Tu lepiej je czułem. Dźwięk był przy tym bardzo przyjemny i komfortowy. Określiłbym go jako szczegółowy, wyraźny a jednocześnie subtelny i miły dla ucha. Nie czułem zmęczenia a uwierzcie mi, że jestem ponadprzeciętnie wrażliwy, gdy coś gra nie tak.

Na scenie zabrakło mi nieco głębi. Nie mówię, że było to płaskie granie, bo np Supra 1,5mm2 gra zdecydowanie gorzej ale nie czułem dalszych planów. Wszystko grało jakby na jednej linii. Dobrze jest zrównoważyć dźwięk innym kablem. U mnie świetnie sie ułożyło, gdy opisywany Monosaudio P903 dałem do źródła a wzmacniacz zasiliłem kablem dającym głębie (Furtechem TCS31).

Bas - jest szybki i konturowy. Jego siła jest na dobrym poziomie, tak jak w przypadku większości kabli o przekroju 2,5mm2. Nie jest ani za duża ani za mała. Natomiast zarys basu i jego dynamika zasługują naprawdę na podkreślenie.

Wysokie częstotliwości - jak na kabel o posrebrzanych przewodnikach i rodowanych wtykach to było bardzo kulturalnie. Nie było żadnego nasilenia w górnym paśmie. Aż dziwne. Wszystko było bardzo zrównoważone i przyjemne. Nic nie kłuło mnie w uszy i nie męczyło. Spodziewałem się dużego otwarcia i podkręcenia ale zostałem pozytywnie zaskoczony.

Wokal - przyjemny, wyraźny ale nie ostry i niesyczący! Nie czułem nasilenia sybilantów. Mogłem dzięki temu słuchać moich ulubionych starych piosenek, takich jak szlagiery grupy Smokie ;)


Monosaudio P903. Podsumowanie

Kupiłem sobie taki kabel. Za ta cenę nie ma sie co zastanawiać. Ale nawet jakbym miał wydać więcej to i tak warto! Przetestowałem wiele kabli i zawsze wynajdę jakieś "ale". Każdy ma bowiem zalety ale i jakąś wadę. A to ciut za chuda scena, a to nieco syczy, a to za słaby bas, a to za mocny bas, a to za jasno, itd itd. Tutaj przy Monosaudio póki co, nie mam sie specjalnie do czego doczepić. Prowadziłem odsłuchy przez prawie dwa tygodnie i byłem zafascynowany. A pamiętajcie, że na początku średnio podchodziłem do tego kabla. Przekonał mnie on jednak swoją dynamiką i brakiem większych wad. Co ciekawe, gdy wygrzewałem kable Monosaudio (bo dostałem do testów oba egzemplarze nowe) to model P902 (ten grubszy) dałem do listwy a opisywaną P903-kę wpiąłem do wzmacniacza. Wyniosłem sprzęty do trzeciego pokoju i grało to tak kilka dni bez przerwy (zmieniałem tylko wzmacniacze by nie zamęczyć jednego). Kiedy wchodziłem tam, aby wziąć coś z szafy (bo akurat w tym pokoju mam szafę z ubraniami) to już wtedy urzekła mnie dynamika grania. Nie wiedziałem jednak, który z kabli tak napędza brzmienie. Dopiero przy głównym odsłuchu, testując je osobno, wyszło, że ta urzekająca szybkość jest cechą srebrzonego modelu. Polecam!

Po jakimś czasie dopiszę, jak sprawuje się mój egzemplarz. Będę na niego zakładać wtyki Furutecha - zobaczymy, jak to wyjdzie.

Kabel kupiłem w sklepie avcorp.pl (który jest dystrybutorem marki Monosaudio).

 

DOPISEK: 8 sierpnia (po dwóch tygodniach grania na wtykach Furutecha 28/38 Gold) - jest jaśniej! Zdecydowanie lepiej wychodziło to na oryginalnych wtykach Monosaudio. Co ciekawe, były one rodowane i teoretycznie to one powinny rozjaśniać dźwięk ale tak nie było. Barwa w oryginale była bliska neutralności z delikatnym posmakiem jasności. Z Furutechem jest wyraźniejsze doświetlenie. Czemu wtyki Monosaudio łagodziły barwę? Z tego co wiem, to mają one dodatkowo warstwę palladu, który właśnie i być może to nadaje brzmieniu przyjemnego klimatu. Coś jest na rzeczy, bo różnica w odbierze jest wyraźna.

Co więcej? Na wtykach Furutecha zgubiła się nieco ta ponadprzeciętna dynamika. Zabrakło tego dynamitu, jaki mnie zafascynował. Zrobiło się standardowo (w sensie "dobrze" i "poprawnie").

Jedyne co się poprawiło to było nieco więcej głębi i lepiej dociążony bas.

Co teraz zrobię? Pozostaje mi tylko dokupić wtyki Monosaudio. I jeśli ktoś decyduje się na ten kabel to polecam w komplecie z wtykami - doskonała synergia.

 

Mój sprzęt, na jakim testowałem Monosaudio 903

Zestaw Pierwszy

  • Kolumny: Audio Physic Classic 8
  • Wzmacniacz: Marantz PM 8006
  • Kable głośnikowe: Qed XT 40, wtyki: Furutech FP-200B G
  • Streamer: Eversolo DMP-A6 
  • Kabel połączeniowy: RCA Ortofon Red
  • Kabel ethernet: Supra CAT8
  • Listwa zasilająca: DIY zbudowana z elementów Furutecha: Gniazdo IEC Furutech FI-09 (G), Gniazda Schuko Furutech FI-E30 (G), okablowanie Neotech Soct 14
  • Kabel zasilający wzmacniacz: Furutech FP-TCS31, wtyki: Furutech FI-E46 NCF (G), Furutech FI-46 NCF (G) (wpięty bezpośrednio do gniazdka)
  • Kabel zasilający listwę: Kabel DIY z Neotech Soct 14, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G)
  • Kabel zasilający streamer: Furutech FP-3TS20, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G)
  • Kabel zasilający router: Furutech FP-3TS20, wtyki: Viborg VF508G IEC C7, Furutech FI-E38 (G)
  • Gniazda w ścianie Furutech FP-SWS G (na całej linii, 8 sztuk)

 

Zestaw drugi

  • Kolumny: Heco Aurora 300
  • Zworki do Heco: z kabla Neotech Soct 14
  • Wzmacniacz: Pioneer A40
  • Kable głośnikowe: Qed XT 40, wtyki: Furutech FP-200B G
  • Streamer: Eversolo DMP-A6 
  • Kabel połączeniowy: coaxial Audiomica Vandini Tarnsparent Digital
  • Kabel ethernet: Supra CAT8
  • Listwa zasilająca: DIY zbudowana z elementów Furutecha: Gniazdo IEC Furutech FI-09 (G), Gniazda Schuko Furutech FI-E30 (G), okablowanie Neotech Soct 14
  • Kabel zasilający listwę: Kabel DIY z Neotech Soct 14, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G)
  • Kabel zasilający wzmacniacz: Furutech FP-TCS31, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G) (wpięty do listwy)
  • Kabel zasilający streamer: Furutech FP-3TS20, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G)
  • Kabel zasilający router: Furutech FP-3TS20, wtyki: Viborg VF508G IEC C7, Furutech FI-E38 (G)
  • Gniazda w ścianie Furutech FP-SWS G (na całej linii, 8 sztuk)

 

UTWORZONO: 23-07-2023

Pylon Diamond

Pylon Audio Diamond 25 biały mat

Pylon Audio model Diamond 25. Moja relacja po półrocznym użytkowaniu  Przeczytaj

 

Kable Coaxial

Kable Audiomica Vandini oraz Alunite

Test dwóch kabli cyfrowych firmy Audiomica. Jeden z nich został w moim systemie!  Zobacz

 

Eversolo DMP-A6

Streamer DMP-A6

Test długo dystansowy. Kupiłem dla siebie i mogę rzetelnie go ocenić. > Link