Mam osiem gniazdek Furutecha i uważam to za inwestycje roku. Bardzo spodobał mi sie efekt. Ale po kolei, zacznę od początku.


Z reguły, gdy decydujemy się wymienić gniazdka ścienne na jakieś "audiofilskie", to wymieniamy jedno lub dwa gniazdka - te, do których podłączamy sprzęty. Sam miałem u siebie trzy gniazda Furutecha (modele Furutech FP-SWS Gold). Reszta to były najzwyklejsze tanie gniazdka. Postanowiłem jednak wymienić je wszystkie (na całej linii pod danym bezpiecznikiem). W sumie jest ich osiem, licząc z założonymi już Furutechami. Chciałem zobaczyć, co z tego wyjdzie. Wyszedłem z takiego założenia, że jeśli potraktujemy kable w ścianie jako część toru audio to jakość gniazdek łączących te kable może okazać sie istotna.  

Nie kupowałem od razu Furutechów, bo to duża inwestycja. Na próbę wziąłem pięć gniazdek Livolo. Livolo nie są co prawda gniazdkami audiofilskimi a dobrej klasy gniazdkami ściennymi z elektrycznego (dla normalnych ludzi :) Są jednak zdecydowanie lepsze niż moje zwykłe gniazdka. Chciałem sprawdzić, czy cokolwiek się zmieni. I postanowiłem, że jeśli będzie jakakolwiek poprawa to wtedy zdecyduje się, aby kupić wszędzie Furutechy.

Jak sie domyślacie, po wymianie pięciu zwykłych gniazdek na Livolo, wszystko zmieniło się na lepsze. Poprawa była zarówno w obrazie jak i dźwięku. Brzmienie mojego systemu zrobiło się bardziej otwarte i szersze a obraz zyskał mocniej nasycone kolory. Pomyślałem wtedy, że może w ogóle przerzucę sie z Furutecha na Livolo. Wykręciłem więc moje trzy Furutechy i dokupiłem tam Livolo. Miałem więc pełne 8 sztuk gniazd Livolo. Niestety, tym razem nie było aż tak przyjemnie. Dźwięk zrobił sie zbyt jasny i brakowało mu masy a obraz utracił nieco wyrazistości. Gniazdka Furutecha, które wykręciłem, robiły swoje i miały dużą wartość.

Wymieniłem więc wszystko na Furutechy. Zamontowałem te, co miałem wcześniej i dokupiłem pięć nowych. Co jak co, ale człowiek dąży do perfekcji. No i powiem, że to był strzał roku. Efekt - rewelacja! I to zarówno dźwiękowo jak i wizualnie. Obraz mojego OLEDa jest dosłownie fenomenalny. Wszystko wygląda jakbym patrzył przez szkło. Czyste, krystaliczne, wyraziste. Kolory są piękne, czerń jest mocniejsza. Aktorzy nie zlewają sie z tłem, są jakby bardziej realni. Nie powiem, że wcześniej było źle (bo też było pięknie), ale teraz widać to doprecyzowanie. 

Jeśli chodzi o dźwięk to w stosunku do Livolo przestał być on przejaskrawiony. Nie jest mi już za jasno. Jest fajnie, miło, przyjemnie. Jest masa na basie, jest głębia i poczucie realności. Nigdy wcześniej nie miałem takiej sceny a instrumenty nie brzmiały tak namacalnie. Nawet moi znajomi byli w szoku, gdy zaprezentowałem im utworek Lily was here (Candy Dulfer & David A. Stewart). Gitary i saksofon były niesamowicie przyjemne, czyste i realne. Brzmiały jak w 3D wypełniając cały pokój.

Oczywistym jest, że aby uzyskać efekt takiego grania to ważna jest dobra jakość całego systemu. A ten mam w sumie niezły. Jak podpiąłem stare tanie kolumny w miejsce Audio Physic Classic 8 to już nie było tak fajnie. Także nie można oczekiwać cudów, jeśli nie ma się ku temu możliwości. Ale na podstawie mojego doświadczenia potwierdzam, że gniazdka zdecydowanie pozwoliły wykazać się moim sprzętom dając im "dobry prąd" bez jakiś ograniczeń.

Poprawę dostrzegłem także przy głośniejszym graniu. Nie ma krzyku i nie robi sie chaos. Do tej pory po przekroczeniu pewnej wartości Volume czuć było swoiste zniekształcenie dźwięku i jego męczliwość. Teraz jakoś tego nie ma! Gra to pięknie na wysokich poziomach głośności.

Liczyłem trochę, że wymiana gniazdek zmniejszy mi syczenie sybilantów ale nie było w tym temacie większej zmiany. Nie mówię, że mój system gra to ostro, bo jest on tak ułożony, że sybilanty nie męczą, ale jednak miałem nadzieje, że będzie całkowicie gładko. Pamiętam bowiem, jak wymieniłem pierwsze trzy gniazdka na Furutechy, te do których podłączam sprzęty - i wówczas miałem wrażenie, że jest nieco lżej na sybilantach. Teraz jednak nie było zmiany. Mimo wszystko inne, wyżej wymienione aspekty zdecydowanie się poprawiły, więc jestem przeszczęśliwy moim eksperymentem.

Teraz rozumiem ludzi, którzy robią sobie oddzielną linię zasilającą dla swojego audio. To dopiero musi być magia. Co jak co ale nowy lepszy kabel wniesie zapewne więcej niż gniazdka! Niemniej jednak mi na ten czas wystarczą gniazdka. Poprawę oceniam na co najmniej 20 % a to jest naprawdę dużo. Mając jedno czy trzy gniazdka nie uzyskałem takiego efektu. Była "jakaś tam" poprawa, ale jednak gdy usunąłem z drogi tanie części (w postaci zwykłych gniazdek) otrzymałem niesamowity efekt.

Ktoś mi kiedyś powiedział, że jedna zwykła tania blaszka może stłamsić cały sygnał, bo jest zwyczajnie blokadą. To tak, jakbyśmy na końcu węża ogrodowego przyłożyli ścierkę i wtedy nie uzyskamy mocnego strumienia wody!  Ścierka przyblokuje ciśnienie. I podobnie jest w audio. Wszystkie tanie elementy takie jak wtyki (np wtyki głośnikowe), gniazdka czy inne rzeczy mogą dusić sygnał. Stąd warto sie ich pozbyć.

Podsumowując kwestię wymiany gniazdek: wydatek niemały ale - jak pisałem wcześniej - dla mnie warty swojej ceny. 

 

 

Moje zestawy audio

Zestaw Pierwszy

  • Kolumny: Audio Physic Classic 8
  • Wzmacniacz: Marantz PM 8006
  • Kable głośnikowe: Qed XT 40, wtyki: Furutech FP-200B G
  • Streamer: Innuos Pulse Mini 
  • Kabel połączeniowy: RCA Ortofon Red
  • Kabel ethernet: Supra CAT8
  • Listwa zasilająca: DIY zbudowana z elementów Furutecha: Gniazdo IEC Furutech FI-09 (G), Gniazda Schuko Furutech FI-E30 (G), okablowanie Neotech Soct 14
  • Kabel zasilający wzmacniacz: Furutech FP-TCS31, wtyki: Furutech FI-E46 NCF (G), Furutech FI-46 NCF (G) (wpięty bezpośrednio do gniazdka)
  • Kabel zasilający listwę: Kabel DIY z Neotech Soct 14, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G)
  • Kabel zasilający streamer: Furutech FP-3TS20, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G)
  • Kabel zasilający router: Furutech FP-3TS20,, wtyki: Viborg VF508G IEC C7, Furutech FI-E38 (G)
  • Gniazda w ścianie Furutech FP-SWS G (na całej linii, 8 sztuk)

 

Zestaw drugi

  • Kolumny: Heco Aurora 300
  • Zworki do Heco: z kabla Neotech Soct 14
  • Wzmacniacz: Pioneer A40
  • Kable głośnikowe: Qed XT 40, wtyki: Furutech FP-200B G
  • Streamer: Innuos Pulse Mini 
  • Kabel połączeniowy: coaxial Audiomica Vandini Tarnsparent Digital
  • Kabel ethernet: Supra CAT8
  • Listwa zasilająca: DIY zbudowana z elementów Furutecha: Gniazdo IEC Furutech FI-09 (G), Gniazda Schuko Furutech FI-E30 (G), okablowanie Neotech Soct 14
  • Kabel zasilający listwę: Kabel DIY z Neotech Soct 14, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G)
  • Kabel zasilający wzmacniacz: Furutech FP-TCS31, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G) (wpięty do listwy)
  • Kabel zasilający streamer: Furutech FP-3TS20, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G)
  • Kabel zasilający router: Furutech FP-3TS20,, wtyki: Viborg VF508G IEC C7, Furutech FI-E38 (G)
  • Gniazda w ścianie Furutech FP-SWS G (na całej linii, 8 sztuk)

 

UTWORZONO: 16 czerwca 2023

Pylon Diamond

Pylon Audio Diamond 25 biały mat

Pylon Audio model Diamond 25. Moja relacja po półrocznym użytkowaniu  Przeczytaj

 

Kable Coaxial

Kable Audiomica Vandini oraz Alunite

Test dwóch kabli cyfrowych firmy Audiomica. Jeden z nich został w moim systemie!  Zobacz

 

Eversolo DMP-A6

Streamer DMP-A6

Test długo dystansowy. Kupiłem dla siebie i mogę rzetelnie go ocenić. > Link