Czy wtyki głośnikowe mają wpływ na dźwięk? Jak wypadły Furutechy FT-212 i Oyaide GBN?

Nigdy nie byłem zwolennikiem wtyków głośnikowych. Zawsze wolałem podłączyć kabel na gołą końcówkę. Niestety nie zawsze jest taka możliwość, bo grube kable nie wchodzą w niektóre terminale i tu pojawia się konieczność założenia wtyków.

Wziąłem więc na testy Furutecha FT-212 G i Oyaide GBN. Dla kontrastu użyłem zwykłego wtyku, by mieć punkt odniesienia. Początkowo bałem się, że nie usłyszę jakieś wyraźnej różnicy, ale to, co się zadziało, przerosło moje oczekiwania.

 

Wtyki głośnikowe Furutech FT-212 G i Oyaide GBN. Dźwięk

Odsłuchy zacząłem od zwykłego wtyku, aby mieć punkt wyjścia. Było w miarę poprawnie, ale odczuwałem nieco za duże otwarcie dźwięku i nasilenie wokalu. W wielu piosenkach to właśnie wokal stanowił centrum uwagi a cała muzyka była nieco w tle. Do tego nie było idealnej separacji i niektóre instrumenty trochę się gubiły. Inne były z kolei ściszone. Przy wyższych partiach wokalnych pojawiało sie czasami skrzeczenie i męczyło ucho choć na ogół było w miarę okej. Bas był dobry, nie narzekałem. Nie było też rozjaśnienia. Barwa była neutralna.

Po zapoznaniu się z tym brzmieniem zmieniłem wtyki na Furutechy FT-212G. I już pierwsze dźwięki udowodniły, jak wielkie znaczenie mają wtyki głośnikowe. Bas zrobił sie mocniejszy i lepiej dociążony. O ile wcześniej był "jedynie dobry" to tu zrobił się rewelacyjny. Zyskał lepszy kontur i lepszą dynamikę. No i ta masa dźwięku! Super!

Barwa uległa lekkiemu rozjaśnieniu. Minimalnemu. Ogólnie nie jestem zwolennikiem jasnego grania ale tu mi się podobało, bo została dodana zaledwie "szczypta doświetlenia", co w sumie całkiem dobrze wyszło. Wybrzmienia były bardziej przyjemniejsze, gładsze, mniej twarde i milsze dla ucha.

Wysokie częstotliwości poszły trochę w górę. Nie chodzi o to, że stały się mocne i natarczywe tylko, że z kolumny wydobywało się więcej dźwięków z okolic tweeterka. Nawet wokal, który wcześniej wychodził jakby ze średniego głośnika, teraz pojawił się w wysokotonowcu. Nie był jednak tak faworyzowany i mocny jak na zwykłych wtykach. Wyrównał się z muzyką i się nie narzucał. Był zatem nieco wyższy ale lżejszy i mniej ofensywny. Ostatecznie słuchało mi się tego lepiej.

Co jeszcze? Samej muzyki zrobiło się  więcej. Przy wszystkich testowanych utworach dopisywałem "dużo muzyki". W porównaniu z poprzednim wtykiem to ilość instrumentów jakby się podwoiła. Do tego instrumenty grały z piękną separacją i dużą lekkością. Znacznie lepiej niż wcześniej. Lepsza była też dynamika. Utwory miały lepszy puls i tempo. Powiedziałbym, że ponadprzeciętnie lepszy!

 

Następnie nałożyłem wtyki Oyaide GBN. Dźwięk wyraźnie się zmienił. Barwa przyciemniała i nie czułem otwartości wokalu. Brzmienie było bardziej stonowane. Też fajne! Komfortowe. 

Wokal zaczął wydobywać się z głośnika średniotonowego. Nie unosił się tak wysoko, jak przy Furutechu. Nie był też głośny i narzucający się, jak przy zwykłym wtyku. Zrobił się bardzo przyjemny i gładki. Nie było skrzeczenia przy wyższych partiach. Bardzo mi się podobał.

Inne rzeczy, takie jak separacja instrumentów, szerokość sceny, ilość muzyki, bas itd były pomiędzy poprzednimi wtykami. Czyli było lepiej niż przy zwykłym wtyku, ale nie tak dobrze, jak przy Furutechu.

W kategoriach ogólnych to bas był i tak mocny, bo uderzenie było konkretne. Wiele tanich wtyków tłamsi bas i zamazuje jego kontury. Tu wszystko było prawidłowe! Do tego bas był dobrze kontrolowany i wykazywał się dobrą dynamiką. 

 

Wtyki głośnikowe Furutech FT-212 G i Oyaide GBN. Kwestie techniczne

Wtyk ma to do siebie, że trzeba go .. włożyć. Ot mądrość życiowa.. Ale dążyłem do tego, że wtyków Oyaide nie da się łatwo włożyć w wąskie terminale. Są za grube!!!! A to już bardzo istotna informacja. Na przykład nie mogłem ich w ogóle podłączyć do mojego Pioneera A40 i tanich Kefów. Do Marantza PM 8006 i Audio Physic już weszły. Z kolei Furutech ma taka konstrukcję, że można w nim regulować szerokość rozwarcia! Dokręca się w tym celu nakładkę na wtyku i widełki się rozszerzają. Uważam, że jest to super sprawa.

W Oyaide podobały mi się za to bardziej śrubki. Były znacznie solidniejsze i szersze! Wiedziałem, że jak przykręcę przewodniki to nic ich nie ruszy. W Furutechu jest to mniej oczywiste, bo druciki trzyma jedynie jedna mała śrubeczka. Co prawda sa też dwie inne śrubki do trzymania kabla za izolacje ale jakoś czułbym sie spokojniej, gdyby gołe przewodniki przymocowane były podwójnie. Może przesadzam, ale otrzymałem na testy używane wtyki i jeden z nich miał przekręcony lekko gwint, przez co nie mogłem solidnie przymocować kabla! Ktoś widocznie użył za dużo siły i uszkodzil wtyk. A śrubeczka jest tak malutka i delikatna, że wiele nie trzeba. Oyadie ma pod tym kątem lepsze elementy. Nawet imbus jest dwa razy grubszy!

Oyaide wygrywa także lepszym sposobem włożenia kabla. Mamy tu bowiem zwykłą dziurę i od razu wiemy, czy wszystko dobrze weszło. Furutech jest nieco bardziej skomplikowany i tam elementy miedziane do montażu kabla są w plastikowej obudowie, w połowie jej głębokości. Kilka razy próbując włożyć przewodniki zdarzyło mi sie, że część drucików sie poodginała i nie weszła do dziurki. Trzeba wykazać się bardzo dużą zręcznością. I cierpliwością. Zwłaszcza, jak ma sie gruby kabel.

Co do grubości kabli to oba wtyki mogą pomieścić kable o maksymalnym przekroju 4.00mm2. Szóstek już nie włożymy. A i te 4.00mm2 w Furutechu okazują sie być na styk. Zwykły wtyk był znacznie większy, bo tam mogłem swobodnie upchnąć 6,00mm2. No ale duża dziura nie zawsze jest dobrej jakości.. Jeju, ten tekst zaczyna robić się dziwny.. Kończymy :)

 

Wtyki głośnikowe Furutech FT-212 G i Oyaide GBN. Podsumowanie

Moim faworytem okazał się Furutech FT-212 G. Na drugim miejscu stawiam Oyaide GBN i oceniam je i tak wysoko. Potem zrobiłbym dłuższą przerwę i dopiero po niej ulokował zwykły wtyk. Brakuje mu sporo do konkurencji. Dźwiękowo jest znacznie słabszy. Furutech FT-212 G i Oyaide GBN wyraźnie go przewyższają. Muzyka jest bardziej komfortowa, ma lepiej ułożoną scenę a wokal nie jest powiększony i natarczywy. Oyaide może wpasować się bardziej w rozjaśniony system lub u kogoś, kto lubi ciemniejsze granie. Furutech nieco doświetli piosenki i doda im niesamowitej dynamiki. Wykaże się przy tym ponadprzeciętną siłą basu i dobrym dociążeniem. 

Oba wtyki uważam za doskonałe i kupie sobie zarówno jedne jak i drugie. Mam bowiem dwie pary kolumn więc będzie ciekawie.

 

Wtyki głośnikowe. Refleksja

Jak widać, wtyki głośnikowe mają duże znaczenie. Szczerze przyznam, że nie sądziłem, że aż "tak duże". Wiedziałem, że taniutkie wtyki za 20-30zł tłamszą dźwięk i lepiej nich w ogólnie nie używać. Ale nie przypuszczałem, że te wyższe modele mogą aż tak zmienić brzmienie. Nie są one tanie - to prawda. Jednak, jak ma to grać dobrze to niestety jakość kosztuje. W razie co można podpiąć kable na gołe końcówki! Zawsze do tego namawiam i jeśli nie ma konieczności, by nakładać wtyki to polecam ten sposób. Jeśli jednak kable nie mieszczą sie w terminalach lub ktoś ma potrzebę posiadania wtyków to celujcie w to, co najlepsze. Wtyki głośnikowe Furutech FT-212 G i Oyaide GBN są jednymi z ciekawszych propozycji i szczerze je polecam. Pamiętajcie tylko, że Oyaide jest grubszy i nie zmieści się w wąskie terminale!

 

Mój zestaw audio

  • Kolumny: Audio Physic Classic 8, Heco Aurora 300 (zworki  z kabla Neotech Soct 14)
  • Wzmacniacz: Marantz PM 8006
  • Kable głośnikowe: Qed XT 40 > na niego zakładałem testowane wtyki 
  • Streamer: Eversolo DMP-A6
  • Telewizor SONY XR55A80JAEP 55" OLED 4K 100Hz
  • Kabel połączeniowy streamer-wzmacniacz: Tellurium Q Black II RCA
  • Kabel połączeniowy tv-streamer (streamer Eversolo jako DAC): Qed Performance Optical
  • Kable ethernet: Supra CAT8 (3 sztuki: do komputera, do streamera i do telewizora)
  • Listwa zasilająca: DIY zbudowana z elementów Furutecha: Gniazdo IEC Furutech FI-09 (G), Gniazda Schuko Furutech FI-E30 (G), okablowanie Neotech Soct 14 (pierwsze gniazdo połączone równolegle, reszta szeregowo)
  • Kabel zasilający wzmacniacz: Furutech FP-TCS31, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G) (wpięty bezpośrednio do gniazdka)
  • Kabel zasilający listwę: Furutech FP-TCS31, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G)
  • Kabel zasilający streamer: Monosaudio P903, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G)
  • Zasilanie routera: Zasilacz Tomanek ULPS MAX HIGH POWER
  • Kabel zasilający router: Furutech FP-TCS21, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28
  • Gniazda w ścianie Furutech FP-SWS G (na całej linii, 8 sztuk)

 
Utworzono 20 sierpnia 2023

Pylon Diamond

Pylon Audio Diamond 25 biały mat

Pylon Audio model Diamond 25. Moja relacja po półrocznym użytkowaniu  Przeczytaj

 

Kable Coaxial

Kable Audiomica Vandini oraz Alunite

Test dwóch kabli cyfrowych firmy Audiomica. Jeden z nich został w moim systemie!  Zobacz

 

Eversolo DMP-A6

Streamer DMP-A6

Test długo dystansowy. Kupiłem dla siebie i mogę rzetelnie go ocenić. > Link