Zbudowałem sobie dwie listwy zasilające i zamontowałem w nich nowe okablowanie. W jednej dałem Neotech Soct 12 a w drugiej Acoustic Revive SPC-Reference II. Jakie uzyskałem efekty? Co zmieniło się w dźwięku i obrazie w stosunku do poprzedniego okablowania oraz jakie są różnice między nowymi kablami? Postaram się to opisać w tym artykule. Zanim jednak do tego przejdę to dwa słowa odnośnie listwy.
Moje listwy posiadają gniazda Furutecha: IEC to Furutech FI-09 (G) a gniazda Schuko to Furutechy FI-E30 (G). Mam je od ponad roku i zakładałem tam różne kable do łączenia gniazd, takie jak na przykład Belden 19364 czy Neotech Soct 14. Będę mógł dzięki temu dokonać porównania między poszczególnymi kablami.
Nowe kable to Neotech Soct 12 i Acoustic Revive SPC-Reference II. O ile ten pierwszy nie będzie tu nikogo dziwić, ponieważ jest to typowy kabel montażowy nadający się do zasilania sieciowego, tak Acoustic Revive SPC-Reference II może już nieco budzić wątpliwości, ponieważ jest to kabel ... głośnikowy! Nie jest to jednak zwykła plecionka a lity drut solid core o przekroju 13 AWG. Jest w stanie przenosić duże obciążenie prądowe a więc spokojnie można go użyć do zasilania. Przyznam, że trochę się bałem go zastosować, ale ostatecznie rozprułem kabel, wyciągnąłem przewodniki i połączyłem nim gniazda w listwie. Wszystko było i jest okej. Powiem więcej - ten kabel jest grubszy i solidniejszy niż mój poprzedni kabel czyli Neotech Soct 14.
Neotech Soct 12 i Acoustic Revive SPC-Reference II. Dźwięk i obraz. Wstęp
Jako, że listwa "karmi prądem" podłączone do niej sprzęty to będzie miała wpływ zarówno na obraz jak i dźwięk, ponieważ mam do listwy wpięty telewizor OLED i streamer. Stopień oddziaływania listwy jest bardzo wyraźny i mogę stwierdzić, że przesądza on o tym, czy wrażenia słuchowo-dźwiękowe będą mi sie podobać czy nie. Skąd tak mocne słowa? Otóż widać to gołym okiem choćby patrząc na obraz OLEDa. Kiedy miałem w listwie okablowanie Belden 19364 to czerń była bardziej szara, ruch ząbkował i był nerwowy a rozdzielczość kulała. Z kolei przy nowych kablach czerń jest głęboka i mocna jak smoła, ruch jest płynny a ilość szczegółów zachwyca. Magia? A gdzie tam - normalna fizyka. Im lepszy przewodnik to tym lepiej przekazuje informacje. Nie ma sie co nad tym rozwodzić. Ważne jest jedynie, abyśmy byli świadomi, że do uzyskania odpowiednich efektów ważna jest jakość całego systemu a więc źródła sygnału, odbiornika, całego okablowania (kable połączeniowe, ethernet, zasilające do poszczególnych urządzeń) itd. U mnie wszystko jest na dość dobrym poziomie, więc mogłem otrzymać wymierny efekt. Próbowałem obserwować zmiany w "zwykłym" systemie (gdzie nie ma aż tylu powymienianych kabli) i przyznam, że nie były one aż tak widoczne! Dlatego nie zniechęcajcie się, jeśli u Was po wymianie listwy lub okablowania w listwie nie będzie tak spektakularnej różnicy. Powolutku i stopniowo trzeba popracować nad wszystkim. Na końcu artykułu podaję listę mojego zestawu - można zobaczyć, na czym słucham i oglądam i jakie mam okablowanie. A teraz przechodzimy do opisu obrazu i dźwięku przy nowym okablowaniu listwy.
Neotech Soct 12 i Acoustic Revive SPC-Reference II. Dźwięk i obraz w stosunku do innych kabli
Najpierw porównam nowe kable do tych wcześniejszych. W stosunku do Neotech Soct 14 (który też uważam za jeden z ciekawych kabli) to jest poprawa w obrazie, zwłaszcza w scenach nocnych. Lepiej są ukazane odcienie czerni - nie są one tak zlane ze sobą i zwyczajnie lepiej wszystko widać. Przy Neotech Soct 14 obraz był zbyt ciemny. Rozwiązaniem był „jasny” kabel zasilający listwę ale to znów rozjaśniało mi brzmienie muzyki.. Teraz przy Neotech Soct 12 i Acoustic Revive nie mam tego problemu. Sceny nocne są bardzo komfortowe i wszystko ładnie widać. Jest dobry kontrast i można rozróżnić jedną czarną rzecz od drugiej.
Nowe kable w porównaniu do wspomnianego wcześniej Beldena dają znacznie lepsze kolory i czerń. Pisałem już, że przy Beldenie czerń była szara a przy Neotech Soct i Acoustic revive jest ona prawidłowa i głęboka. I podkreślę to, ponieważ jest to bardzo duża różnica! Dosłownie jakbyśmy przeskoczyli kilka segmentów jakościowych wyżej. Z wypłowiałego obrazu do mocnej czerni. Kolory też są lepsze.
Co więcej? Poprawiła się prezentacja ruchu, zwłaszcza w stosunku do Beldena. Belden sprawiał, że ruch był nerwowy i ząbkował. Nowe kable wniosły większą płynność i dały tzw. efekt telenoweli, gdzie ruch wygląda nieco sztucznie, jakby był zbyt płynny przypominając tym grę komputerową na konsoli. Może nie jest to naturalne ale bardzo dobrze się to ogląda. Można zmniejszyć odświeżanie do 60Hz (za 120Hz) i wtedy ten efekt zanika. Ale w sumie oczy się tak męczą i dobrze się ogląda.
Zauważalnie lepsza jest także przestrzeń w scenach. Na Belden było jakoś płasko, matowo. A z Neotech Soct 12 i Acoustic Revive obraz zyskuje głębię, dalsze plany i większą realność. Wygląda dosłownie jak na żywo. Jakbym patrzył przez szybę.
Jeśli chodzi o dźwięk to akurat Belden całkiem mi sie podobał. Muzyka była stonowana i ciemniejsza. Wiem, że nie wszyscy są zwolennikami tego typu grania ale ja jakoś lubię taki klimat i na to akurat nie mogłem narzekać. Faktem jest, że Belden nie miał dobrej kontroli na basie a uderzenia były nieco bułowate i rozmyte. Do tego nie było dobrego ułożenia sceny, co na dłuższą metę potrafiło zmęczyć. Ale jakoś się słuchało i nieraz była radość w sercu. Czy nowe kable są lepsze? No pewnie, że są lepsze! Teraz to dopiero jest granie i przyjemność ze słuchania! Jest więcej muzyki, jest więcej przestrzeni, jest więcej powietrza między instrumentami, jest swoboda wybrzmień, jest lepszy bas, jest piękna separacja dźwięku. Może i barwa jest odrobinę jaśniejsza ale i tak jest przyjemnie.
Neotech Soct 14 miał wiele z powyższych cech ale nie było tak nasyconej sceny i masy na basie. Neotech Soct 12 i Acoustic Revive dają lepsze dociążenie. Może nie do końca podoba się ono moim sąsiadom ale cóż poradzić.. I tak staram się ich oszczędzać i wieczorami słucham dość cicho. Fajne jest to, że z nowym okablowaniem nawet przy niskich poziomach głośności słyszę idealnie kształt basu. Ma on bardzo dobry kontur i nic się nie rozmywa.
Ważną rzeczą dla mnie jest prezentacja gorszych jakościowo nagrań, gdzie słychać syczące sybilanty. O ile Belden ukrywał je pod kołderką niskiej rozdzielczości tak Neotech Soct 12 i Acoustic revive pięknie się z nimi obchodzą mimo wysokiej szczegółowości! Jest gładko i przyjemnie. Nic nie tknie i nie syczy. Rewelacja!
Wspomniałem wyżej, że Neotech i Acouastic pozwalają na większą swobodę wybrzmień i chciałem wtrącić małą anegdotkę, jak zamontowałem kiedyś do listwy przewodniki z Furutecha S022N. Jest to zwykły kabel zasilający i musiałem go rozpruć, aby wyciągnąć z niego kabelki. Roboty było sporo, ale liczyłem, że dźwięk mi to zrekompensuje. Niestety, była masakra! Dźwięk był ściśnięty, zduszony, wszystko na siebie nachodziło. Nie było oddechu ani swobody. I żeby nie było - zamontowałem wygrzane przewodniki! Kontrastując z tym Neotecha i Acoustic revive to z nimi muzyka oddycha! Ma przestrzeń i swobodę. Jest więcej powietrza wokół instrumentów. Jest to zupełnie inna jakość dźwięku! Te kabel są stworzone do dużych napięć więc nie tłamszą sygnały. Furutech S022N jest dobrym kablem ale do źródeł a nie do okablowania listwy!
Neotech Soct 12 i Acoustic Revive SPC-Reference II. Dźwięk i obraz - porównanie nowych kabli
Czym się różnią oba nowe kable od siebie? Jeśli chodzi o dźwięk to Acoustic revive jest nieco jaśniejszy i ma więcej góry. Jest bardziej otwarty i bezpośredni. Wokal z nim jest ciut bliższy i nieco bardziej intymny. Ma to swój urok, ale jako, że jestem miłośnikiem bardziej stonowanego brzmienia to muzyki słuchało mi sie lepiej z Neotechem. Dźwięk okazał się bardziej ciepły i przyjemniejszy. Wokal mnie nie raził a wysokie nie podchodziły zbyt mocno. Są one fajne, nic nie jest ścięte ale nie ma w nich przesady. W Acoustic revive było ich dla mnie ciut za dużo.
Jeśli chodzi o obraz to Acoustic revive pozwala na uzyskanie lepszych kolorów! Są one ładniejsze, bardziej nasycone i bardziej.. kolorowe! Przy Neotechu mam są nieco wyblakłe i muszę podkręcać kolor w ustawieniach. Niewiele ale jednak! Obraz z Acoustic revive jest też czystszy i bardziej krystaliczny. I jaśniejszy! Nie ukrywam, że odrobinę lepiej oglądało mi sie filmy z nim niż z Neotechem, choć różnice są niewielkie.
Neotech Soct 12 i Acoustic Revive SPC-Reference II. Podsumowanie
Oba kable są według mnie bardzo dobre i idealnie pasują do montażu w listwie zasilającej. Oferują bardzo wysoką jakość dźwięku i obrazu. Są dla mnie czołówką jeśli chodzi o okablowanie listew. Są dużo lepsze niż zwykły Lapp (o którym tu nie pisałem) czy Belden. Różnice widać i słychać bardzo wyraźnie. Jest to dosłownie przepaść jakościowa mogąca w dużym stopniu zaważyć na tym, czy coś się nam spodoba, czy nie!
Nowe kable różnią się nieco od siebie ale różnice są „kosmetyczne”. Do muzyki bardziej podpasował mi Neotech Soct 12, bo pozwala na cieplejsze brzmienie, przyjemniejszy wokal i bardziej łagodną górę. Do tv wybrałbym Acoustic revive, bo dawał lepsze kolory i czystszy obraz. Niestety muszę wybrać jeden z nich, bo mam tylko jedną listwę do głównego systemu. Mój wybór padł na Neotecha Soct 12. Listwa z Acoustic revive pójdzie do systemu, na którym testuję wstępnie różne akcesoria. Myślę, że to nawet dobre rozwiązanie, bo otwartość i bezpośredniość dźwięku, jaki uzyskam za pomocą listwy z okablowaniem Acoustit Revive, od razu ukaże mi efekty testu. To tyle. Wszystkim majsterkowiczom życzę powodzenia w pracy nad ulepszaniem swojego audio.
Mój zestaw audio
- Kolumny: Audio Physic Classic 8, Pylon Audio Jasper 18 (zworki z kabla Furutech FS-15S)
- Wzmacniacz: Marantz PM 8006
- Kable głośnikowe: Qed XT 40 (do Audio Physic Classic 8), Tellurium Q Ultra Blue II (do Pylon Audio Jasper 18)
- Streamer: Eversolo DMP-A6
- Telewizor SONY XR55A80JAEP 55" OLED 4K 100Hz
- Kabel połączeniowy streamer-wzmacniacz: Tellurium Q Black II RCA
- Kabel połączeniowy tv-streamer (streamer Eversolo jako DAC): Qed Performance Optical
- Kable ethernet: Supra CAT8 (2 sztuki: do komputera i do streamera) Wireworld Chroma CAT8 (do telewizora)
- Listwa zasilająca: DIY zbudowana z elementów Furutecha: Gniazdo IEC Furutech FI-09 (G), Gniazda Schuko Furutech FI-E30 (G), okablowanie Neotech Soct 12 (pierwsze gniazdo połączone równolegle, reszta szeregowo)
- Kabel zasilający wzmacniacz: Furutech S032N, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G) (wpięty bezpośrednio do gniazdka)
- Kabel zasilający listwę: Furutech S032N, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G)
- Kabel zasilający streamer: Furutech S022N, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G)
- Zasilanie routera: Zasilacz Tomanek ULPS MAX HIGH POWER
- Kabel zasilający router: Furutech S022N, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28
- Gniazda w ścianie Furutech FP-SWS G (na całej linii, 8 sztuk)
Utworzono 10 października 2023