Recenzja Oyaide Black Mamba v2. Test w warunkach domowych
Kupiłem kabel zasilający Oyaide Black Mamba V2 ze szpuli. Byłem ciekawy, jak się sprawdzi w moim systemie i jak wypadnie w porównaniu do stosowanych przeze mnie Furutechów. Wiedziałem, że kable firmy Oyaide prezentują wysoką jakość, bo kiedyś miałem na testach Tunami v2 i bardzo mnie zaskoczył. Podobała mi się gładkość dźwięku, doskonała separacja i kapitalny bas. Nie pasowała mi jednak krystaliczna czystość i otwartość ale liczyłem na to, że w Mambie będzie tego mniej.
Oyaide Black Mamba. Dźwięk
Na kabel założyłem wtyki Furutecha modele 28 i 38 Gold. I ogólnie całkiem dobrze to wyszło, choć niestety nie wpasowało się idealnie w mój system (i gust). Podobnie jak z Tunami v2 wyczuwałem tu zbytnią otwartość i czystość dźwięku. Nie mówię, że to źle, bo jeśli ktoś tego potrzebuje to Oyaide Black Mamba świetnie mu się sprawdzi. Ja jednak mam taki system, że muszę raczej łagodzić i przyciemniać brzmienie niż je rozjaśniać.
Patrząc obiektywnie to dźwięk uzyskany za pomocą Oyaide Black Mamba v2 był wysokiej jakości. Nie można mu tego odmówić. Poniżej opiszę wybrane aspekty.
Scena muzyczna - w porównaniu do mojego Furutecha S022N to Oyaide Black Mamba pozwolił na lepszą prezentacje sceny muzycznej. Było więcej swobody, była lepsza lokalizacja instrumentów, było lepiej słychać poszczególne dźwięki. Nic nie zlewało się ze sobą i nie nachodziło na siebie. W Furutechu S022N jest lekki ścisk i tu Oyaide zdecydowanie wygrywa. Nie jest jednak aż tak dobry jak Furutech TCS31, bo ten ma jeszcze lepszą separację (a do tego więcej powietrza wokół instrumentów).
Gładkość - drugą cechą wartą podkreślenia była gładkość dźwięku. Instrumenty brzmiały jakoś tak miło a głosy wokalistów koiły uszy i nie syczały na sybilantach. Furutech S022N potrafi być bardziej wyrazisty. Wręcz lekko ziarnisty. Oyaide miał więcej gładkości i muzyka brzmiała lżej.
Barwa - jak już pisałem, tu było dla mnie za jasno. Nie był to może poziom barwy tanich kabli srebrzonych (gdzie granie jest wręcz prześwietlone) ale było nieco jaśniej niż z kablem Furutech S022N. Było też więcej górnych częstotliwości. Były one bardziej słyszalne, otwarte, zaznaczone i mocniejsze. Trąbki, dzwonki, piszczałki były głośniejsze i żywsze. Na moich głośnikach, które same z siebie mają sporo otwartości (Audio Physic Classic 8), doprowadziło to do pewnej przesady. Było za jasno, za czysto, zbyt otwarcie. Jeśli jednak ktoś ma ciemny system i potrzebuje doświetlenia to warto pomyśleć o Oyaide Black Mamba V2 by NEO.
Dla próby przepiąłem kabel do zestawu sypialnianego, gdzie mam wzmacniacz Pioneera A40 z małymi kolumnami Heco Aurora 300 i tam wyszło cudownie! Heco są trochę zduszone i świeżość Oyaide doskonale tu się zgrała!
Dynamika - w tej kwestii było naprawdę fajnie. Nie czułem zmulenia, tempo było prawidłowe. Bas dobrze napędzał brzmienie.
Bas - bas miał w sobie coś wyjątkowego. Był mocny, sprężysty, fajnie zarysowany. Bardzo mi się podobał. Chyba nawet bardziej niż bas otrzymany za pośrednictwem mojego Furutecha. Lepiej było czuć uderzenia. Były one bardziej zróżnicowane i ładniej prezentowane. Furutech S022N daje taką lekką bułę a tu była precyzja. No lepiej było - nie ma co się oszukiwać. Nawet zauważyłem, że niektóre piosenki nie wpadają w buczenie jak z Furutechem S022N. Do tego bas był nieco mocniejszy. Ale nie nachodził na inne pasma, bo średnica była bardzo czysta, podczas, gdy w Furutechu S022N jest lekko przebasowiona. Siła niskich tonów uzyskanych za pomocą Oyaide Black Mamba V2 by NEO nie była jednak tak mocna i głęboka jak ta z Furutecha TCS31 czy Oyaide Tunami.
Wokal - był bardzo ładnie prezentowany ale jak dla mnie zbyt otwarty. Co prawda nie wychodził na środek pokoju, nie był przesadnie głośny i nie syczał na sybilantach ale czułem za mocno jego blask. Podobało mi się jednak to, że nie zlewał się z resztą dźwięków a podczas duetu łatwo można było wychwycić oba głosy (co akurat przy Furutechu S022N jest mniej słyszalne).
Obraz - Kabel użyłem także do połączenia listwy, do której mam wpięty telewizor OLED Sony, dzięki czemu mogłem zobaczyć, co się zmieni w obrazie w porównaniu do Furutecha S022N. I tu zdecydowanie lepiej było z Oyaide. Obraz był ładniejszy, gładszy, wyraźniejszy, bardziej szczegółowy. Miał lepsze kolory a ciemne sceny nie były jednolite tylko bardziej zróżnicowane i doświetlone. Wzrok mi sie tak nie męczył. Furutech S022N nie jest dobrym kablem do listwy ale chwilowo tam go ulokowałem, bo czekam na nowy kabel. I już sie zastanawiałem, czy nie zostawić tu Oyaide... ale niestety do tej samej listwy mam podłączony streamer a to już się przełożyło na lekkie rozjaśnienie dźwięku.. Eh.. Szkoda, bo naprawdę obraz był piękny i komfortowy.
Oyaide Black Mamba V2 by NEO. Uwaga na sztywność
Rzadko piszę o budowie kabla ale tu muszę się o tym wspomnieć i się czepić, bo kabel jest dość sztywny. Nie jest to może twardy drut i można go ugiąć ale tylko w tą stronę, w którą się zwija. Wszelkie wygięcie w innym kierunku jest wielce problematyczne i wiąże się z dużymi naprężeniami. Jeśli na przykład włożycie kabel do sprzętu i kabel układa się w prawo a Wy macie gniazdko po lewej stronie to ułożenie kabla okaże się co najmniej trudne. Lepiej ściąć końcówkę i tak zamontować wtyk, aby kabel skręcał tam, gdzie trzeba.
Dla ciekawości napisze, że Oyaide Tunami v2 jest jeszcze sztywniejszy!! I tam ułożenie kabla graniczy z cudem :)
Oyaide Black Mamba V2 by NEO. Podsumowanie
Uważam, że kabel Oyaide Black Mamba v2 jest warty zainteresowania, bo co jak co, prezentuje wysoką jakość sygnału, zarówno audio jak i wideo. Wiadomo, że zawsze można lepiej, bo Furutech TCS31 czy Oyaide Tunami v2 nieco go przewyższają, ale w swoje klasie cenowej to bardzo mocny zawodnik i ma moją rekomendację. Polecam go osobom szukającym otwartości dźwięku, czystości, doświetlenia, kultury grania, ładnej separacji, czytelnych wokali, gładkości, świetnej dynamiki i mocnego basu.
Mój zestaw audio
- Kolumny: Audio Physic Classic 8, Pylon Audio Jasper 18 (zworki z kabla Furutech FS-15S)
- Wzmacniacz: Marantz PM 8006
- Kable głośnikowe: Qed XT 40 (do Audio Physic Classic 8), Tellurium Q Ultra Blue II (do Pylon Audio Jasper 18)
- Streamer: Eversolo DMP-A6
- Telewizor SONY XR55A80JAEP 55" OLED 4K 100Hz
- Kabel połączeniowy streamer-wzmacniacz: Tellurium Q Black II RCA
- Kabel połączeniowy tv-streamer (streamer Eversolo jako DAC): Qed Performance Optical
- Kable ethernet: Supra CAT8 (3 sztuki: do komputera, do streamera i do telewizora)
- Listwa zasilająca: DIY zbudowana z elementów Furutecha: Gniazdo IEC Furutech FI-09 (G), Gniazda Schuko Furutech FI-E30 (G), okablowanie Neotech Soct 14 (pierwsze gniazdo połączone równolegle, reszta szeregowo)
- Kabel zasilający wzmacniacz: Furutech S032N, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G) (wpięty bezpośrednio do gniazdka)
- Kabel zasilający listwę: Furutech FP-TCS31, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G)
- Kabel zasilający streamer: Furutech S022N, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28 (G)
- Zasilanie routera: Zasilacz Tomanek ULPS MAX HIGH POWER
- Kabel zasilający router: Furutech S022N, wtyki: Furutech FI-E38 (G), Furutech FI-28
- Gniazda w ścianie Furutech FP-SWS G (na całej linii, 8 sztuk)
Utworzono 29 września 2023.