Test amatorski kabla montażowego solid-core NeoTech SOCT-14 - 14AWG (1.6mm) - w teflonie UP-OCC
Użyłem NeoTecha SOCT-14 do okablowania listwy, którą sam zbudowałem. Przed nim miałem tam założonego Lappa 2,5mm2 a potem Beldena 19364. Chciałem sprawdzić, jak duży będzie progres w stosunku do tych tanich kabli. Co więcej – w teorii zalecane jest, aby gniazdka listwy były połączone jednolitym drutem (jak w ścianie) a nie linką. Jako, że poprzednie kable to typowe linki, więc tym bardziej mnie to zmobilizowało do zakupu Neotecha. Efekty? Czytajcie dalej
Kabel solid-core NeoTech SOCT-14. Wpływ na dźwięk
Ktoś może powiedzieć, że kabelki w listwie nie mają za wiele znaczenia, ale zapewniam Wam, że mają! I to bardzo! W porównaniu do Beldena otrzymałem dwa razy więcej muzyki. Od razu uderzyła mnie wielka scena. Instrumenty grały do tego czyściej i lepiej odznaczały się z tła. Bas również był bardzo dobry. Był mocny i dynamiczny. Miał doskonały kontur i wagę. Jak waliło w bęben i talerze to aż się miło człowiekowi robiło.
Muzyka cechowała się piękną głębią, której nie miałem na Lappie ani Beldenie. Jak włączyłem Dire Straits "You and Your Friend" to dźwięk tych gitar był po prostu urzekający. No to było TO! Była w tym także niesamowita swoboda grania i lekkość wybrzmień. Ideał.
Nie podobała mi się z kolei zbytnia otwartość dźwięku i przejaśniona barwa muzyki. Podobnie wokale były za jasne. Miałem przez to poczucie ofensywności i wydawało mi się, że biją rekordy wybijania się w górę. Z żadnym kablem nie podchodziły tak wysoko. Do tego syczały na sybilantach. Ogólnie dźwięk był bardzo szczegółowy i przy gorzej zrealizowanych utworach czuć było kanty.
W brzmieniu wokali było jednak coś takiego, że były przyjemne (w tych momentach, gdy nie było ostrości). W porównaniu z innymi kablami czuć było wyższą klasę i kulturę grania.
W każdym razie ostatecznie wykręciłem Neotecha z listwy i go odsprzedałem innemu miłośnikowi audio budującego listwę. Mam tylko nadzieje, że Jemu wpasuje się idealnie w system. Czy pozbyłem się tego kabla z uwagi na dźwięk? No właśnie nie. Myślę, że pod kątem brzmienia to mógłbym go nawet zostawić, bo nie ma kabli idealnych – zawsze jest coś, co nie do końca nam pasuje – ale nie pasował mi .. obraz, jaki otrzymałem po podłączeniu mojego telewizora OLED do listwy.
Kabel solid-core NeoTech SOCT-14. Obraz
Pewnie wielu z Was również zasila swój telewizor z listwy, gdzie ma wpięte audio, więc poniższa informacja może okazać się istotna. Otóż cała wymiana Beldena na Neotecha miała jeszcze jedną przyczynę a mianowicie taką, że obraz na okablowaniu Belden 19364 .. nieco ząbkował. Nie był płynny. Być może dlatego, że to zwykły tani kabel i jest mało rozdzielczy a OLEDach 4K potrzebuje tej rozdzielczości. Więc teoretycznie lepszy kabel powinien załatwić sprawę. I w sumie to załatwił, bo było nieco płynniej ale.. postacie nie wyróżniały się ładnie z tła. Wpinając telewizor bezpośrednio w gniazdko ścienne miałem efekt przestrzeni a z listwą z Neotechem zrobiło się płasko. Zupełnie inaczej niż w dźwięku. Nie wiem dlaczego. Być może kabel zasilający listwę jakoś się nie zgrał ale była to Kacsa 4,0mm2, która ma bardzo dobre przewodniki. Ostatecznie zamontowałem w listwie wspomnianego Furutecha TCS21 i jest kapitalnie.
Kabel solid-core NeoTech SOCT-14 vs Furutech TCS21
Zrobię teraz małe porównanie przewodów użytych do okablowania listwy. Neotecha zastąpił kabel Furutech TCS21. Zaznaczę tylko, że TCS21 to normalny kabel w izolacji do zasilania sprzętów, który musiałem rozpruć, aby wydobyć z niego pojedyncze przewodniki. Praca była ciężka ale było warto.
Jaka jest różnica między nimi? Zacznę od spraw technicznych. Neotech w montażu to wręcz bajka. Wiadomo - jest to kabel typowy do tego typu zastosowań. Izolacja schodzi pięknie, drut ładnie się wygina - cyk i jest zrobione. Furutech TCS nie jest już przeznaczony do takich zadań. O ile fajne było to, że był miękki i łatwo można było go wygiąć to już cieniutkie druciki w przewodniku sprawiały dużo kłopotów. Wcześniejsze kable Lapp i Belden miały te druciki nieco grubsze i twardsze dzięki czemu wchodziły w miejsca do przykręcenia bardzo dobrze. A Furutech już nie. Każde lekkie dotkniecie powodowało odgięcie się drucików i musiałem ponawiać proces montażu, aby wszystko idealnie weszło. No ale udało się. Niemniej jednak nie polecam.. Chciałem w sumie założyć do listwy kabel TCS31, ale okazał się za gruby na izolacji. Nie było na niego miejsca, by go zamontować.
Jeśli chodzi o dźwięk to Furutech ma mniejszy bas. To pierwsza rzecz, jaka mnie męczy, bo jednak podobało mi się dobre uderzenie Neotecha. Kabel TCS21 jest ogólnie kablem o bardzo delikatnym głaskającym basie i to czuć. Jest delikatniejszy i mniej dociążony. Jest też słabszy niż bas uzyskany z okablowania Lappem i Beldenem. Ale w porównaniu z Beldenem jest jakby bardziej swobodny. Ma taki lekki wydźwięk i fajnie to wchodzi.
Neotech ma znacznie większą scenę muzyczna niż Furutech. Z Furutechem jest chudziej. Rozłożenie poszczególnych dźwięków na scenie też jest inne. Niby ta sama muzyka a brzmi jakoś inaczej. Wydaje się, że Neotech bardziej faworyzuje wokal i podnosi go nieco wyżej, podczas gdy Furutech nieco go pośrodkuje i ozdabia dzwoneczkami. Na pewno Furutech prezentuje go lżej, z mniejszą ofensywnością i nie tak jasno (choć też nie jest to ciemne granie). Neotech bardziej podkreśla sybilnaty. Nie wybacza tak błędów jak Furutech. Furutech jest gładszy.
Kabel solid-core NeoTech SOCT-14 - 14AWG. Podsumowanie
Uważam, że kabel Neotech SOCT 14 jest całkiem fajny. Dźwiękowo naprawdę był jednym z lepszych i jeśli ktoś potrzebuje otwartego i doświetlonego brzmienia to taki drucik idealnie mu się wpasuje. Z kolei jeśli chodzi o obraz to może mogłem mu dać więcej czasu i zrobić więcej prób. Nie wiem. Trochę żałuje, że nie poświeciłem temu więcej uwagi. Jestem chyba kąpany w zbyt gorącej wodzie ale cóż.. no taki charakter. Kabelek Neotech ogólnie oceniam na bardzo dobry.