Kabel zasilający Furutech Alpha 3 z wtykami Furutech: FI-E38 (G) Schuko oraz FI-28 (G) IEC C15. Test, amatorska recenzja
Lubię zmieniać kable zasilające i oceniać ich wpływ na brzmienie muzyki. W Internecie jest wiele krytyki na ten temat ale zastanawiam się, czy ktoś z tych ludzi w ogóle miał doświadczenie czy wypowiada się czysto teoretycznie. Ja odkąd podpiąłem pierwszy dedykowany kabel do sprzętu to wiedziałem, że ma to duże znaczenie. A im lepszy kabel tym ciekawszy efekt można uzyskać. I tak właśnie jest z moim kablem Furutech Alpha 3 z wtykami FI-E38 (G) Schuko oraz FI-28 (G) IEC C15. Mam go już pół roku, więc mogę się śmiało wypowiedzieć i być pewnym swojej oceny.
Furutech Alpa 3. Moje doświadczenia
Zacznę od tego, że kabel jest dość sztywny i ciężki. Musiałem poustawiać podpórki pod gniazdka, zarówno te w ścianie jak i sprzęcie. No ale efekt dźwiękowy jest tego wart. Furutech Alpha 3 sprawia, że dźwięk jest przyjemny, gładki (choć szczegółowy) i dociążony. Brzmienie jest komfortowe i nieagresywne. Nie ma tez syczących sybilantów, które bardzo działały mi na nerwy i odbierały radość z odsłuchów. Tu jest naprawdę fajnie. Jest też spory bas o dobrej masie i prawidłowej dynamice. Łupie jak trzeba, nic mi nie spowalnia. A siła uderzenia jest imponująca. Przykładowo na zwykłym kablu bas słychać trochę jak pukanie w kartonik. Tu mamy walniecie z głębi pudła. Fajnie. To lubię. Do tego czuć w muzyce więcej swobody i więcej głębi. Dźwięki nie są takie płaskie - mają swoją przestrzeń. Może nie jest to mistrzostwo świata w tym zakresie ale efekt jest zadowalający.
Scena jest dość szeroka, muzyki jest więcej niż na zwykłym kablu i jest ona masywniejsza.
Jedyne, do czego mogę przyczepić to to, że dźwięk jest zbyt otwarty i nieco rozjaśniony. Przykładowo Supra na wtykach Viborga daje brzmienie bardziej stonowane, takie jakby nieco były skręcone Treble. Tu z kolei mamy dźwięk jakby Treble były nieco odkręcone. Nie jest to do końca mój gust, bo wole mieć tą chmurkę i mniejsze rozjaśnienie ale da się przeżyć. Wiem, że większość ludzi lubi takie otwarte brzmienia (bez chmurki), więc Furutech Alpha 3 na pewno spodoba się szerokiemu gronu. Zresztą tak jest, bo wiele osób go chwali, zarówno w recenzjach jak i na forach. Jest naprawdę fajny.
Kabla testowałem zarówno we wzmacniaczu jak i do zasilania listwy. Ostatecznie pozostał w listwie i w miarę dobrze się tam sprawuje. Niedługo podepnę mu wtyki Viborga i zobaczę, czy ta jasność nieco ustała. Miałem, bowiem cztery komplety wtyków Furutecha FI-E38 (G) Schuko i FI-28 (G) IEC C15. Jedne z nich miałem założone na Supre Lorad i dawało to bardzo rozjaśniony dźwięk. Założenie Viborgów znacznie uspokoiło brzmienie. Tak samo było na Melodice czy kablach od Solid Core Audio. Bawiąc się wymianą wtyków uzyskałem inną barwę. I mogę stwierdzić, że Furutechy z tej serii dają jaśniejszy dźwięk. Ciekawe, co uzyskam zakładając na Furutecha Alpha 3 wtyki Viborga.
(dopisek: po wymianie wtyków na Viborga tonacja faktycznie uległa uspokojeniu; otwarcie jest mniejsze, choć nadal je czuć)
Jeśli chodzi o wysokie częstotliwości to nie jest to kabel do podziwiania dzwoneczków. Nie są one wyeksponowane. Brzmią raczej normalnie. Ładnie ale normalnie. Przykładowo kabel Audiomici Transparent Volcano pokazuje więcej w tym temacie. Tam są też wtyki rodowane, które nieco dodają szczegółowości i analityczności. Jeśli wiec ktoś jest miłośnikiem subtelności górnych dźwięków to można na furutecha Alphe założyć właśnie wtyki rodowane.
Wtyki na kabel montowałem sam i jako osoba o niewielkim doświadczeniu w tym temacie przyznam, że bardzo dobrze się to robiło. Furutech Alpha 3 jest pozbawiony ekranu więc podłączenie wtyków przebiegało bez dodatkowych komplikacji. Do tego druciki kabla są bardzo solidne i nie miałem obaw, że pod wpływem zacisku się połamią. Jakiś czas temu bawiłem się Suprą i tam nie dało się założyć kabla bez tulejek, bowiem dokręcając goły kabel do wtyku zwyczajnie łamałem cieniutkie druciki. I nie trzymało się to dobrze. Musiałem użyć tulejek. A tu zamontowałem kabel bezpośrednio na gołe druty i trzyma się solidnie. Wiem, że według specjalistów taki montaż nie jest profesjonalnym rozwiązaniem i powinno się dawać tulejki ale jest to mój świadomy wybór a wszystko trzyma się dobrze i jest precyzyjnie zrobione. Co więcej, rozbierając markowe kable widziałem nie raz, że niektóre firmy tez nie dają tulejek. I kiedy napisałem do nich z pytaniem o to, to otrzymałem odpowiedź, że tulejki mogą ograniczać przepływ prądu i według ich doświadczenia lepsze efekty uzyskuje się bez tulejek. Warunkiem jest jednak mocny drut, który nie pęknie przy docisku na wtyku. A furutech Alpha 3 taki właśnie jest. Zatem do samodzielnej zabawy ten kabel jest doskonały.
Podsumowanie. Furutech Alpha 3
Kabel ostatecznie sprzedałem, ale jest to jeden z najlepszych kabli jakie miałem i czasami myślę, czy by do niego nie wrócić. Warto poeksperymentować przy nim z wtykami, bo mogą one ukształtować jego ostateczny charakter. Ogólnie bardzo polecam. Kupowałem avcorp.
Zestaw odsłuchowy
Wzmacniacz Denon PMA 1600, głośniki Kef R500, kabel głośnikowy Supra Ply 3,4S, źródło streamer Onkyo 6170.
UTWORZONO: 15 maj 2021