Test amatorski kabla głośnikowego Supra Classic 4.0 i opis jego wpływu na dźwięk
Lubię brzmienie normalne, zdrowe, z dobrym basem, bez żadnych wynaturzeń w postaci przesadnej analityczności czy przejaskrawionej góry. Czy tak gra Supra Classic 4.0? Przyznam, że pod tym właśnie kątem szukałem dla siebie kabla. Miałem wcześniej Supre Ply 3.4 S i mimo iż bardzo mi sie podobała to miejscami była zbyt "dostojna". Chciałem cos bardziej normalnego a jako, że lubię Supry to postanowiłem spróbować z niższym modelem.
Czytałem o nim sporo w Internecie i podobno model Classic był produkowany juz w latach 70-tych a jako, że jest tak dobry to pozostał w ofercie firmy do dziś. Oczywiście zwiększył się zapewnie przekrój przewodników, bo dawniej nie robiono tak grubych kabli (ten ma 2 x po 4,00mm2) ale cała filozofia pozostała bez zmian. Przemówiło to do mnie, bo jak cos jest dobre to wytrzyma próbę czasu i obroni się przed nową konkurencją. Kupiłem, podłączyłem i oto co mogę powiedzieć.
Supra Classic 4.0. Dźwięk
Kurcze, ale dynamika!!! Muzyka dosłownie zasuwa. Jest energia, że hej. Bas jest tu kapitalny! Mocny, sprężysty i dobrze kontrolowany. Nie ciągnie sie, jest szybki jak trzeba a jak ma wybrzmieć dłużej to wybrzmiewa. Super. W porównaniu do kabla głośnikowego Lapp o przekroju 2,5mm2 jest wyraźnie większe dociążenie. Uderzenia mają swoją masę. Nie jest to chude pitu pitu. Ogólnie muzyki jest więcej. Czuć, że gra to całą gębą. W porównaniu do Supry Ply to wydaje mi sie, że Supra Classic jest bardziej muzykalny. Tam było czuć więcej dostojności, a tu jest więcej energii i jest bardziej normalnie. Nie ma może aż takiej głębi i separacji ale nie ma tak, że dźwięk się zlewa. Wszystko brzmi naprawdę dobrze pod tym kątem, choć bez wodotrysków.
Bałem sie nieco o wokale i górę, bo naczytałem sie, że Supra Classic jest ciemna, nadaje sie do jasnych systemów i jest mało wyraźna. Co za bzdury! Serio - ja nie wiem, na czym ktoś tego słuchał ale wokale są bardzo czyste i czytelne. Wyrazistość góry jest tez bardzo dobra - nie ma tu efektu koca na kolumnach jaki odczuwałem przy kablu Klotz 4.00. Nie powiedziałbym nawet, że barwa kabla jest ciemna! Wydaje mi sie, że ktoś posłuchał niewygrzanego kabla, bo faktycznie pierwsze dni grania mogą sprawić takie wrażenie, że jest lekko duszno. Ale potem to sie otwiera i jest okej. Także nie ma sie co bać takich opinii. Supra Classic 4.0 gra czysto i wyraźnie.
Powiedziałbym nawet, że wokale są nadmiernie czyste i lekko chłodne. Niektórzy mogą nawet odczuwać przez to lekkie drażnienie uszu. Po dłuższym odsłuchu ma sie wrażenie, że cos jest w nich męczącego, choć początkowo nie wiadomo, co to jest. A to właśnie wina tego specyficznego ochłodzonego i czystego brzmienia w glosach piosenkarzy (a także i części instrumentów). Zauważyłem także, że im lepszy system to bardziej to czuć. Podobnie po zmianie kabli zasilania na furutechy poczułem wyraźniej ten specyficzny klimat supry.
Podsumowanie
Mnie najbardziej urzeka tutaj dynamika i bas. No to jest dla mnie kapitalna sprawa. Można poczuć, że sie żyje. Tak samo membrany moich kolumn poczuły w końcu życie. Aż słyszałem, jak mruczą "o to to lubimy"! :) Krew szybciej bije, nóżka podskakuje. Dla mnie bomba. Supre classic proponuję jednak osobom posiadającym budżetowy system, bowiem im lepszy sprzęt tym bardziej będzie sie ujawniać drażniący charakter kabla. Ja musiałem go zmienić, bo niestety mimo swoich zalet nie dawał mi pełnej satysfakcji.
Testowane na zestawach audio
Zestaw pierwszy
Kolumny: Audio Physic Classic 8
Wzmacniacz: Yamaha AS701
Streamer: Yamaha NS -P303
Interkonekt: coaxial Chord Clearway
Kable głośnikowe: Ricable U40, Jantzen 4,00mm2 (do porównania)
Kable zasilające: podłączone bezpośrednio do gniazd w ścianie Furutech FP-SWS G
Zestaw drugi
Kolumny: Kef C5
Wzmacniacz: Pioneer A-40
Streamer: Yamaha NS -P303
Kabel połączeniowy optyczny Qed Performance Graphite
Kable głośnikowe: Lapp Unitronic 2,5mm2 (do porównania)
Kable zasilające: wpięte bezpośrednio do gniazd w ścianie
UTWORZONO: 12 kwietnia 2022
