Amatorska recenzja interkonektu firmy Solid Core Audio, napisana na podstawie odłuchów domowych

 Jeden z najlepszych kabli połączeniowych jakie miałem okazje słuchać. Jest ze mną od ponad pół roku i zostanie u mnie na długo. Jest rewelacyjny pod każdym względem.

 

Powyższy wstęp brzmi nieco zbyt pozytywnie jak na mnie, ale nic innego nie mogę napisać na temat tego kabla. Jeśli czytałeś moje inne recenzje to wiesz, że lubię sie czepiać, jestem bardzo krytyczny i wybredny. A tu kabel Solid Core Audio RCA no 3 od razu trafił w moje gusta i mimo iż w międzyczasie miałem okazje słuchać innych kabli (czasem dużo droższych) to on pozostał, bo sprawia mi największą przyjemność ze słuchania muzyki.

 

Solid rca

 

Solid Cora Audio RCA no 3. Brzmienie

Bardzo lubię jak muzyka ma sporą masę, fajny bas, głębię i niemeczące wokale. I tu właśnie to otrzymałem. Nie ma w nim może jakieś wielkiej szczegółowości i nie słychać oddechu basisty czy szelestu spódniczek panien z chórku ale zupełnie mi na tym nie zależy. Taki wgląd w muzykę pociąga za sobą pewne konsekwecje jak na przykład nieproporcjonalne podkreślenie wad słabszych nagrań. Jako, że słucham dużo starych kawałków to wole granie nieco wybaczające dla takich realizacji. Nie mowie, że nie słychać w nim szczegółów i wszystko jest zlane - nic z tych rzeczy. Powiedziałbym raczej, że szczegóły są prezentowane w "normalny" sposób. Nic za mało, nic za dużo. Pamiętajmy, że nasze uszy męczą się, jak coś jest słabo wyraźne jak i przejaskrawione, a ten kabel nie powoduje zmęczenia nawet przy dlugim słuchaniu. Oczywistym jest, że na taki wynik ma wpływ cały zestaw, ale wystarczyło zmienić kabel RCA na inny i już muzyka zaczynała być drażniąca! Zatem kabel Solid Core Audio no 3 doskonale wkomponował się w mój system!

 

Solid Core Audio RCA no 3 w starciu z innymi 

Porównywałem go takimi kablami jak Supra Dual, Tellurium Blue, Tellurium Black i Audimica Beryl Gold. O ile pierwszy z nich jest budżetowym kablem o tyle kolejne to juz nieco wyższa liga i teoretycznie powinny go przebić bez zadyszki. A tymczasem solid rozłożył je na łopatki. Może z wyjątkiem Audiomici, bo ci też zrobili porządny kabel. Jego brzmienie było jednak zbyt analityczne i nieco za mocno stawiało na prezentacje wokali. Wolę jak wokale są nieco stonowane jak w Solid. Tellurium Blue wykazał sie z kolei większa lekkością grania, większą szczegółowością (i to bez ostrości!) ale nie miał takiej masy. Też był niezły ale brakowało mi tej podstawy basowej i klimaciku, jaki tworzy solid. Tellurium Black miał już tą masę, ale.. dawał tak mocne wokale, że męczyły każdego słuchacza. Wręcz krzyczały! Nie wiem jak oni to zrobili, ale nie dało sie tego słuchać. Jeśli chodzi o Supre to byłem bardzo ciekawy jak się zaprezentuje w porównaniu z Solidem. Czemu? Oba są zrobione z ocynowanej miedzi. Odpowiedź jest taka, że Supra Dual dała nieco mniejszy bas. W Solid Audio Core no 3 jest go sporo i uderzenia są konkretne. Supra była bardziej grzeczniejsza.. Nie dla mnie. Poza tym wokale były jakieś takie płaskie. Powrót do Solid ukazał wyraźnie głębię tego kabla. Słyszalna ona była zwłaszcza w brzmieniu gitar. Struny były wręcz kreowane w przestrzeni. Niesamowita sprawa. Niby zwykły kabelek a tyle wnosi.

 

Poszukajmy słabych punktów

Jakbym chciał się czegoś czepić to na siłę mogę znaleźć taką rzecz, że opisywany kabel nie odnalazł się w połączeniu z moimi oboma Musicalami. Obecnie łączy on Streamer Onkyo i wzmacniacz Musical Fidelity M2si. I tu spisuje się świetnie. Z kolei jak podłączyłem nim wzmacniacz i odtwarzacz Musical Fidelity M2scd to zabrzmiało to jakoś źle. Bas był za duży, wokale za ostre. Aż dziwne. Ale na obronę kabla powiem, że to połączenie Musicali jest mega problematyczne i tam żaden kabel nie pasował!! Każdy grał tam źle. Wydaje mi sie, że coś jest nie tak z tym odtwarzaczem Musicala, jest jakiś zbyt ostry, jakiś kapryśny i bardzo wymagający. Najlepszym kablem dla niego okazał się kabel posrebrzany firmy Audiomica. Zagrał identycznie jak ... Solid połączony do Onkyo :) Zwiększyła sie nieco szczegółowość, ale tonalnie jest takie samo brzmienie! Mam więc taką samą barwę i podobny bas w obu połączeniach! Porównywałem to puszczając ten sam album z cd i z tidala :) Przy innych kablach RCA słychać było inną prezentację i uszy musiały się lekko przestawić a teraz jest praktycznie tak samo!!!! Rewelacja :)


Z zewnątrz

Kabelek jest dobrze zrobiony, ma fajne wtyki, nie są ani za ciasne ani za luźne. Można je swobodnie wyciągać bez narażenia sprzętu na wyrwanie gniazd. Kabel jest dość giętki, dobrze się układa. Dla porównania Tellurium Blue strasznie źle sie układał. Nie dość, że miał długie wtyki i potrzebował z 15 cm z tyłu to jeszcze był sztywniejszy.

 

Podsumowanie

Jeśli ktoś szuka solidnego kabla RCA o normalnym brzmieniu i w dobrej cenie to warto pomyśleć o Solid Audio Core no3. Daje fajny bas, przyjemne wokale i dużo radości ze słuchania muzyki. Jest wyrozumiały dla nagrań słabszej jakości i nie meczy uszu przy dłuższych odsłuchach. Dla mnie the best :)

 

Solid Core Audio no 3 RCA

 

UTWORZONO: 5 lipca 2020

Pylon Diamond

Pylon Audio Diamond 25 biały mat

Pylon Audio model Diamond 25. Moja relacja po półrocznym użytkowaniu  Przeczytaj

 

Kable Coaxial

Kable Audiomica Vandini oraz Alunite

Test dwóch kabli cyfrowych firmy Audiomica. Jeden z nich został w moim systemie!  Zobacz

 

Eversolo DMP-A6

Streamer DMP-A6

Test długo dystansowy. Kupiłem dla siebie i mogę rzetelnie go ocenić. > Link