Czy kable zasilające grają? Czy mają jakiś wpływ na dźwięk muzyki? Jedni mówią, że "tak", a drudzy, że "nie". Osoba początkująca i szukająca informacji w tym temacie może być zdezorientowana i ciężko jest jej zdecydować, czy wymieniać sobie kabel czy nie. Ale powiem to od razu, jasno i krótko – każdy element toru audio ma znaczenie. Kable zasilające też! I warto je wymienić. Nie zawsze jednak usłyszymy dużą różnice dźwięku ale wynika to głównie z tego, że system audio nie jest przygotowany na to (np jest słaby jakościowo i zwyczajnie nie zagra dużo lepiej niż na zwykłym kablu). W przypadku lepszego sprzętu poprawa brzmienia może być zaskakująca.

 

Słaby jakościowo system audio

Nie jest moim celem w żadnym stopniu krytyka tego, że ktoś może mieć tani sprzęt ani tym bardziej nie wywyższam tu nikogo, kto ma lepsze audio. Chodzi mi jedynie o informacje, że jeśli zmieniamy kabel zasilający w słabym sprzęcie audio to możemy nie usłyszeć wielkiej różnicy dźwięku. Nie przeskoczy sie ograniczeń technicznych. Tanie systemy są bowiem budowane z tanich części i wiele sie z nich nie wyciągnie. Sensem zmiany kabla jest lepszy przepływ prądu ale wzmacniacz musi mieć możliwości to wykorzystać. Jak nie ma to wymiana wiele nie da.

Ta sytuacja jest bardzo podobna do obrazu w telewizorze. Pamiętam, jak kiedyś miałem telewizor HD Ready 32 cale firmy Toshiba i odtwarzacz DVD Pioneera. Dokupiłem sobie blu-ray firmy LG w nadziei, że uzyskam lepszy obraz niż z DVD. Byłem zły bo .. nie było żadnej różnicy w obrazie. Nic się nie zmieniło! Oczekiwałem cudów a nie wniosło mi to nic. Dopiero jakiś czas później kupiłem sobie rzutnik Epsona o dużej rozdzielczości. Kiedy podpiąłem do niego DVD to obraz był rozmyty, blady i mało szczegółowy. Ale jak podłączyłem blu-raya to dosłownie wbiło mnie w fotel. Obraz był dosłownie jak żyleta, widać było każdy detal. Pamiętam, że wchodził wtedy do wypożyczalni (tak – to były jeszcze te czasy, gdzie istniały wypożyczalnie kaset i płyt) film katastroficzny „2012”. Sceny rozpadającego się miasta i pękających statków wyglądały obłędnie. Zatem oba odtwarzacze, DVD i Blueray, na telewizorze Toshiby prezentowały taki sam jakościowo obraz a na rzutniku zdecydowanie lepiej było na blu-rayu. Czemu? Bo wielki ekran rzutnika pozwolił na pokazanie możliwości Blueraya, czego zwykły telewizor nie był w stanie wykazać. 

I podobnie może być z kablami zasilającymi (i nie tylko zasilającymi). Jeśli sprzęt jest w stanie zaprezentować wysoką jakość to lepsze kable wniosą dużo dobrego i pozwolą na to. A jak nie to nie. Więc jeśli ktoś ma słaby sprzęt i wymieni sobie kabel to może nie usłyszeć różnicy w dźwięku. Więc po części mogę zrozumieć osoby, które twierdzą, że "kable nic nie dają". Ale z drugiej strony… nie rozumiem ich agresywności i drwin w stronę osób "słyszących kable". Uważam, że jest to przejaw braku kultury i braku dobrego wychowania. Nie można w ten sposób postępować w stosunku do kolegów, którzy również są miłośnikami muzyki. Mało napięć mamy w tym kraju? Naprawdę, aż przykro sie robi... Pamiętajcie - muzyka powinna nas łączyć, a nie dzielić. A kwestie techniczne takie jak wpływ kabli zasilających warto omawiać w spokojnej atmosferze, najlepiej wspólnie przy piwku robiąc razem doświadczenia na rożnych sprzętach.


Co to jest słaby sprzęt

Po tym, co napisałem wyżej, to ktoś, kto chce kupić kabel zasilający może zacząć sie zastanawiać "czy mam słaby sprzęt i czy wymiana kabla mi coś da"? Zatem zamiast Wam pomóc to teoretycznie jeszcze bardziej skomplikowałem sprawę ..ale juz to prostuję. Otóż powiem tak - przerobiłem dużo wzmacniaczy w cenach od 1500zł do 15000zł i wszystkie były wrażliwe na zasilanie. Mam u siebie Pioneer A40 za 1500zł oraz dzielonego Rotela za ponad 10 tysięcy i w obu słychać różnicę, gdy wymienię przewód zasilający. Miałem w między czasie Musical Fidelity m2si, Denona PM 1600, Marantza 8006 i Cambridge audio CXA80. I one też wykazywały wpływ wymiany kabla sieciowego. Także jeśli ktoś nie ma jakiegoś starego taniego audio to myślę, że nie ma sie co martwić i może spokojnie kupić jakąś sieciówkę. Warto jeszcze pamiętać o tym, aby kolumny były w miarę przyzwoite oraz aby łączyły je ze wzmacniaczem przynajmniej podstawowe kable głośnikowe ze sklepu audio (a nie jakieś techniczne kable z marketu za 2zł).

 

Inne elementy systemu

Efekt finalny brzmienia wynika ze wszystkich elementów systemu audio. Nie tylko ze wzmacniacza i kolumn. Liczy się każdy kabel, każda wtyczka itd. Jeśli w torze audio znajduje się jakieś bardzo słabe ogniwo to wpływ kabla zasilającego też może nie być zauważalny. Taki tani słaby element staje się zwyczajnie blokadą sygnału!. Często są nią tanie interkonekty, słabe kable głośnikowe oraz wtyki głośnikowe (zwłaszcza takie za 5zł). Ten ostatni element potrafi bardzo stłamsić muzykę! Także uważajcie na wszystko.

 

Aluminium w ścianie

Przeciwnicy kabli zasilających często piszą o kablach aluminiowych w ścianie, wyśmiewając, że „po co komu drogi kabel zasilający do sprzętu skoro ma w ścianie aluminium”. I tak się zacząłem zastanawiać, czy ktoś ma jeszcze w ścianie kable z aluminium? Zrobiłem więc małe rozeznanie wśród znajomych i rodziny i nikt nie ma w ścianie aluminium! Jeden informatyk mówił, że kiedyś miał takie ale już dawno sobie wymienił. Podobnie moja mama, która mieszka w poniemieckim domku jednorodzinnym, też miała słabą instalację elektryczną, ale lata temu robiła remont i wymieniała to. Kto więc ma dziś takie kable??? Macie takie?

Ale załóżmy, że nawet może sie tak zdarzyć, że ktoś ma te aluminiowe kable w ścianie - to co to oznacza? Czy nie dają one prądu? Nie działa Wam sprzęt audio przez to, czy co? A może dźwięki są zmodyfikowane a w telewizorze są pomieszane kolory i zamiast białego macie czarny lub niebieski? Bo jak nie, to co to jest za argument??? Poza tym jeśli aluminium daje gorszy dźwięk to jest to niejako potwierdzenie, że kable maja wpływ! Czyż nie? Ale nie idźmy tą drogą...


Kable „grajom”

Oczywistym jest, że sam kabel nie „gra”. On przewodzi prąd. Ale jakość tego prądu ma ogromne znaczenie na brzmienie muzyki. Jedne kable odchudzają dźwięk, inne ocieplają, jeszcze inne dodają szczegółów lub rozjaśniają przekaz. Ostatnio robiłem testy porównawcze między Audiomica Magnet Gold a Supra Lorad 2,5. Pierwszy jest z czystej miedzi (6N) a drugi z miedzi cynowanej. Pierwszy sprawił, że dźwięk zrobił się bardzo szczegółowy, nieco chłodny, węższy i bardzo przejrzysty. Z kolei Supra cofnęła wokale, dodała masy, poprawiła bas i zrobiła ciepły klimat, sprowadzając szczegółowość do podstawowego poziomu. Ktoś może pomyśleć "jak to jest możliwe, że wymiana kabla zasilającego tyle wnosi"? Te opisy powinny być raczej dedykowane wzmacniaczom, głośnikom lub ewentualnie kablom głośnikowym. Ale kable zasilające? Szczerze to też się czasem dziwie, czemu tak jest ale tak jest. Słychać to! Pojawia się wyraźna zmiana. I dzięki temu za pomocą kabli zasilających można „przyprawiać” brzmienie swojego sprzętu.

Dodam, że wspólnie ze znajomymi robiliśmy nie raz ślepe próby, spotykaliśmy się w większej grupie i wspólnie ocenialiśmy różnice. Zawsze było ją słychać!!I nikt nie miał wątpliwości, czy to efekt placebo, czy wyobraźnia. Tego trzeba doświadczyć. Ale podkreślam – musi być w miarę dobry sprzęt i reszta okablowania.

Podam tu jeszcze jeden przykład dotyczący jakości sprzętu i wychwycenia zmian w dźwięku. Moi znajomi mają zwykły amplituner kina domowego onkyo z jakimiś marketowymi głośnikami. W tym Onkyo nie da się wymienić kabla zasilającego, bo jest on wbudowany na stałe ale zrobiliśmy próbę brzmienia serwisów streamingowych: tidal vs spotify. Normalnie różnice między nimi słychać "gołym uchem". A u nich nie było słychać żadnej różnicy! Wszystko brzmiało tak samo. Jest to bowiem budżetowy sprzęcik, który jest mało szczegółowy i wiele nie pokaże. I mając takie audio nie możemy się spodziewać zmian. Nie mówię, że grało to źle – bo w sumie brzmiało to fajnie. Była energia, dynamika, wszystko tak „po ludzku”, normalnie. Ale do takiej kategorii urządzeń, nawet jeśli miałyby wymienny kabel, nie kupowałbym sieciówki z wyższej półki, bo zwyczajnie nic by nie wniosła! Może jedynie wpiąłbym coś podstawowego dla lepszego samopoczucia, ale nic więcej.



Przewodniki w kablu zasilającym

To, z czego są zrobione przewodniki, ma ogromy wpływ na to, jaki dźwięk uzyskamy. Przykładowo kable posrebrzane zagrają jaśniej, czyściej i wyraźniej, kable cynowane wzmocnią basy i stonują przekaz, kable o wyższej czystości miedzi dadzą więcej szczegółów.

Grubość przewodników też przełoży się na brzmienie. Wystarczy spojrzeć na kable głośnikowe. Kiedy podepniemy linkę o przekroju 1,5m2 to dźwięk będzie w miarę normalny ale kiedy damy kable 4,00mm2 lub 6,00mm2 to wzmocni nam się bardzo bas i ogólnie cały przekaz będzie brzmiał jak na sterydach. To samo tyczy się kabli zasilających. Kiedy podepniemy drucik o przekroju 0,75 mm2 ze zwykłej miedzi (czyli taki standardowy kabel dołączany do zestawu) to dźwięk będzie – powiedzmy - przeciętny. Ale kiedy damy gruby kabel z przewodnikami o przekroju po 6,00mm2 z miedzi OCC to otrzymamy krystaliczne i łagodne wokale, otwarty dźwięk i bardzo mocne basy z szeroką sceną muzyczną.

 

Naukowe dowody na to, że kable nie mają znaczenia

Naprawdę dziwie się ludziom, którzy piszą, że są naukowe dowody na to, że kable nie grają... Coś mi sie wydaje, że takie testy polegają na tym, że został zbadany jakiś jeden parametr, który dla wszystkich kabli był taki sam i na tej podstawie wysunięto daleko idące wnioski, że kable nie maja znaczenia... Gdzieś czytałem informacje, że z takich testów wyszło iż nawet zwykły drut z wieszaka przewodzi prąd tak samo jak drogi audiofilski kabel zasilający… Myślę, że komentować tego nie trzeba.. Nie mówię, że pomiary, jakie zostały zrobione, były błędne, bo być może otrzymane wartości były prawidłowe i faktycznie były takie same dla kabla audio jak i dla drutu z wieszaka, ale trzeba zapytać, co to były za parametry i czy nie ma innych parametrów, które można sprawdzić! Życie mnie nauczyło, że istnieje wiele właściwości danej rzeczy, które można zmierzyć oraz że istnieje wiele cech, do zmierzenia których nie mamy jeszcze narządzi! Jak na przykład zmierzyć, czy dana rzecz jest przyjemna w dotyku? Jak zmierzyć sens książki? Myślę, że wrażenia dźwiękowe, jakich doświadczamy, wchodzą właśnie w sferę, którą ciężko pomierzyć laboratoryjnie. Wyrażam ogromną chęć, aby to sie kiedyś udało. Choć z drugiej strony... mi wystarczy to, co słyszę :)

 

Wymiana zasilana. Od gniazdka czy od bezpiecznika? 

Są miłośnicy audio, którzy robią sobie osobną linie elektryczną od skrzynki z bezpiecznikami i potwierdzają, że taka wymiana zdecydowanie poprawiła brzmienie ich systemu. Faktycznie może mieć to sens, ale myślę że dla przeciętnego człowieka wystarczy zadbać o okablowanie od gniazdka, aby uzyskać dobry efekt. Nie trzeba robić nic więcej. A efekt naprawdę jest słyszalny i pozytywny.

 

Podsumowanie

Nie mam wątpliwości, że kable zasilające wnoszą poprawę. Zachęcam każdego Poszukującego, aby spróbować! Nie kierujcie się negatywnymi opiniami z Internetu, bo ludzie piszący te opinie niewiele wiedzą o świecie (choć krzyczą i wymądrzają się, jakby pozjadali wszystkie rozumy, nie stroniąc przy tym od obrażania innych).

Pamiętajcie, że nikt z miłośników audio, który wymienia sobie kable na lepsze, nie został do tego zmuszony. Robimy to dlatego, bo czujemy pozytywny wpływ takiej wymiany. Sami sprzedawcy nie wykazują też oznak, by chcieć oszukać klienta wciskając mu na siłę kabel zasilający. To nie jest stara giełda, gdzie kupowało sie piękne auto, z którego w drodze do domu odpadał lakier. Dziś można wypożyczyć kabel zasilający na testy do siebie do domu i sobie sprawdzić, czy poprawia nam to brzmienie muzyki czy nie! Nikt nikogo nie chce oszukać i do niczego nie zmusza. Polecam testować i doświadczać bawiąc sie przy tym dobrze.

 

UTWORZONO: 25 listopad 2020

Pylon Diamond

Pylon Audio Diamond 25 biały mat

Pylon Audio model Diamond 25. Moja relacja po półrocznym użytkowaniu  Przeczytaj

 

Kable Coaxial

Kable Audiomica Vandini oraz Alunite

Test dwóch kabli cyfrowych firmy Audiomica. Jeden z nich został w moim systemie!  Zobacz

 

Eversolo DMP-A6

Streamer DMP-A6

Test długo dystansowy. Kupiłem dla siebie i mogę rzetelnie go ocenić. > Link